Na łamach najnowszego Almanachu Brokerów 2024 wydawanego corocznie przez Miesięcznik Ubezpieczeniowy opublikowaliśmy tekst dotyczący bieżącej sytuacji dot. ubezpieczeń Należności.
Siła ubezpieczeń należności
Ubezpieczenie należności jest jednym z najbardziej konserwatywnych produktów finansowych. Nowości produktowe, udogodnienia czy istotne zmiany w zakresie udzielanej ochrony pojawiają się przeciętnie raz na dziesięć lat. Czas potrzebny ubezpieczycielowi na stworzenie nowej wersji Ogólnych Warunków Ubezpieczenia jest zazwyczaj dłuższy niż czas potrzebny do wprowadzenia nowego modelu samochodu przez Elona Muska, od koncepcji do produkcji. W tym leży siła ubezpieczeń należności. Większość ubezpieczycieli działających na rynkach międzynarodowych istnieje ponad 100 lat, stopniowo rozszerzając swoje działania na nowe obszary, reagując na zmieniające się szlaki handlowe. W tym sektorze wytworzył się klasyczny oligopol, gdzie trzy czy cztery podmioty kontrolują niemal 90% światowego handlu. Dzięki konserwatywnemu i ostrożnemu podejściu do akceptacji ryzyka, udało im się przetrwać najtrudniejsze czasy i globalne kryzysy gospodarcze. Nie można zatem oczekiwać, żeby któreś z nich porzuciło tradycyjne strategie na rzecz nowatorskich rozwiązań fintech.
Analizując nasz lokalny rynek ubezpieczeń należności z globalnej perspektywy, można stwierdzić, że po ponad 25 latach jego rozwoju, należy on już do rynków dojrzałych, ustabilizowanych i rozwiniętych. Wskazują na to liczne dowody, takie jak obecność na nim od lat światowych ubezpieczycieli oraz skuteczna działalność lokalnych firm, takich jak KUKE SA czy Ergo Hestia. Wprowadzone już standardowe rozwiązania, takie jak różnorodne rodzaje polisy top-up, pozwalające rozszerzyć ochronę oferowaną w polisach podstawowych, łączenie ubezpieczania należności z faktoringiem w różnych formach; pełnym, niepełnym lub cichym, świadczą o dużym poziomie wiedzy i świadomości ubezpieczających w wykorzystaniu tych produktów.
Dodatkowym dowodem dojrzałości i stabilności tego rynku są kilkunastoletnie współprace wielu firm z wybranymi ubezpieczycielami, często zawierane na dwa lub trzy lata. Stabilność współpracy, przewidywalność i wsparcie ze strony ubezpieczyciela stanowi największą wartością dla firm operujących na zmieniających się, ryzykownych i politycznie niepewnych rynkach zbytu. To szczególnie istotne dla polskich przedsiębiorców, którzy coraz śmielej konkurują na arenie światowej, eksplorując nowe rynki. Z tego powodu należy wskazać na produkty ubezpieczeniowe, gwarancyjne i finansowe, które w ostatnich latach wprowadziła KUKE SA dla wsparcia polskich eksporterów i eksportu. Dzięki tym innowacjom KUKE SA, początkowo z typowego ospałego państwowego quasi urzędu, stało się jednym z liderów branży ubezpieczeń należności w Polsce.
W procesie dojrzewania krajowego rynku ubezpieczeń należności nie można pominąć roli wyspecjalizowanych brokerów, którzy pojawili się na rynku około dziesięć lat temu i odgrywają kluczową rolę w jego kształtowaniu. To dzięki nim średnie i małe firmy mają dostęp do rozwiązań wcześniej zarezerwowanych dla ubezpieczycieli największych światowych koncernów. Wpłynęli także na stabilizację polityki cenowej ubezpieczycieli, łagodząc ich skłonność do gwałtownych podwyżek stawek, co jest istotne biorąc pod uwagę oligopolistyczny charakter rynku. Dzięki kompetencjom wyspecjalizowanych brokerów, konkurencja między ubezpieczycielami pozostaje znaczna, a klienci mają dostęp do pełnego spektrum rozwiązań, umożliwiając idealne dostosowanie umów ubezpieczeniowych do ich indywidualnych potrzeb.
Krzysztof Chechłacz
Wiceprezes Grupy brokerskiej RiskMan
Oprócz artykułu zachęcamy do zapoznania się z publikacją i rankingami w Miesięczniku, według których zajmujemy II miejsce w obszarze specjalizacji ubezpieczeń finansowych (ubezpieczenie należności i gwarancje ubezpieczeniowe) z wysokością obsługiwanej składki ubezpieczeniowej na poziomie ponad 160 mPLN.